Kuźnica żyje już 40 lat!

Przedstawiamy tekst Prezesa Andrzeja Kurza o 40-letniej historii Kuźnicy, który również znaleźć można w najnowszym (1-2/2015) Zdaniu.

 

28 kwietnia br minęło 40 lat od czasu pierwszego zebrania „Kuźnicy” zwołanego w siedzibie na rogu Rynku Głównego i ul. Wiślnej. Pomysłodawca i inicjator „Kuźnicy” – pisarz i poseł na Sejm, były więzień Auschwitz i bohater obozowego ruchu oporu, Tadeusz Hołuj, został powołany na jej przewodniczącego (zwanego prezesem) i był nim aż do końca swojego życia, do r. 1985. I to chociaż z początkiem r. 1983 „Kuźnica” została przez najwyższe władze przymuszona samorozwiązania. Argumentowano wówczas, że tzw. cięcie po skrzydłach umożliwi zarazem zlikwidowanie ośrodków neostalinowskiego, populistycznego nurtu w partii i zniesienie stanu wojennego. Widać z tego jak burzliwe i złożone losy przechodziła „Kuźnica” w Polsce Ludowej, a właściwie to w obu systemach politycznych Polski ostatnich dziesięcioleci.

*

Samo powołanie „Kuźnicy” było inicjatywą przygotowywaną długo. Zaczęło się właściwie od politycznego zwrotu w Polsce w grudniu 1970 r. i nastania w Krakowie nowego I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego partii. Został nim z nadania władz centralnych Józef Klasa, od urodzenia związany z krakowskim regionem, ale człowiek światowy, wieloletni dyplomata wysokiej rangi. Politycznie odważny aż do zuchwałości, zapoczątkował w Krakowie epokę otwarcia, śmiałych dyskusji i inicjatyw, niezwykłego – nawiązującego do idei Października’56 i polskiej drogi do socjalizmu – ożywienia środowisk twórczych – kulturalnych, naukowych i edukacyjnych. I to one były zainteresowane utworzeniem „Kuźnicy”.

Zwołana w październiku 1971 r. „Narada wawelska” środowisk kulturalnych rozwinęła zaskakujące swym krytycyzmem i pomysłowością idee i wyzwoliła rzeczywiste inicjatywy środowisk i instytucji. Jedną z nich był zgłoszony przez Tadeusza Hołuja pomysł klubu twórców i działaczy kultury, który by dał pole swobodnej dyskusji organizacjom partyjnym stowarzyszeń kulturalnych, z udziałem zaangażowanych obywatelsko bezpartyjnych twórców i działaczy. Skonkretyzowała to uchwała egzekutywy KW PZPR z kwietnia 1974 r., zobowiązująca także władze miejskie do zapewnienia klubowi siedziby, materialnych warunków działania i niewielkiego zespołu pracowników. Upoważnieni do przewodzenia w realizacji tej uchwały – Tadeusz Hołuj i sekretarz KW Andrzej Czyż animowali działalność kilkuosobowego zespołu aktywu przygotowującego podstawy programowe i organizacyjne klubu. Trzeba było zarazem przezwyciężać nieufność władz centralnych i opór „zdrowych sił partyjnych” w samym Krakowie. Nieoceniona okazała się pomoc ówczesnych kierowników scentralizowanej polityki kulturalnej Józefa Tejchmy, Wincentego Kraśki i Lucjana Motyki.

Śmiałość niehamowanych przez żadna cenzurę dyskusji na regularnie odbywanych (zazwyczaj i aż do dzisiaj comiesięcznych) spotkaniach „Kuźnicy” dotykała nie tylko spraw kultury i twórczości intelektualnej (w tym dzieł pióra, pędzla, dłuta i słowa członków „Kuźnicy”) i ale w coraz śmielszym stopniu życia ideowo – politycznego Polski, jej stosunków społecznych i gospodarki. Moderowana była tylko poczuciem obywatelskiej odpowiedzialności za państwo, polską racje stanu. To także do dzisiaj stało się cechą podstawową działalności „Kuźnicy”.

*

Dzieje „Kuźnicy”opisane zostały obszernie w książce Artura Jóźwika Krakowska Kuźnica. Historia. Ludzie. Idee. wydanej w r. 2005, w artykule Andrzeja Urbańczyka w tomie zbiorowym Polska pod rządami PZPR wydanym w r. 2000 i w rozprawie Andrzeja Kurza pomieszczonej w trzytomowym dziele zbiorowym Lewica w III RP opublikowanym w r. 2010.

Wśród aktywnych od początku członków „Kuźnicy” znalazło się duże grono ludzi wybitnych. Prym wiedli pisarze i literaturoznawcy rangi Henryka Markiewicza, Jerzego Broszkiewicza, Tadeusza Kwiatkowskiego, Juliana Kawalca, Zbigniewa Siatkowskiego a z młodszych Jana Pieszczachowicza, Adama Komorowskiego, Wita Jaworskiego a także profesorowie poloniści jak Marian Stepień, Stanisław Burkot, Bolesław Faron, Krzysztof Woźniakowski. Wiele zaskakujących pomysłów, wnosili wielcy malarze, scenografowie, graficy, rzeźbiarze, często rewolucjoniści sztuki jak Jonasz Stern, Mieczysław Porębski, Jerzy Skarżyński, Kazimierz Mikulski czy Andrzej Pietsch, Marian Konieczny, Antoni Hajdecki, Marian Kruczek, Stanisław Wiśniewski oraz ludzie teatru wielkości Jerzego Treli czy Krzysztofa Jasińskiego, Jana Güntnera, Fredy Leniewicz, Romany Próchnickiej, Ryszarda Smożewskiego, Jerzego Sopoćki, Wojciecha Ziętarskiego, także muzycy i muzykolodzy jak Krzysztof Missona czy Leszek Polony. Powagi dyskusjom dodawały wystąpienia historyków tej miary, co Aleksander Krawczuk, Antoni Podraza, Józef Buszko, Marian Zgórniak, Michał Śliwa, Władysław Serczuk, Grzegorz Mazur, Andrzej Pilch czy Andrzej Kozanecki, znanych socjologów i politologów jak Marek Waldenberg, Piotr Sztompka, Hieronim Kubiak, Władysław Kwaśniewicz czy Lubomir Zyblikiewicz, filozofów klasy Bronisława Łagowskiego, Włodzimierza Rydzewskiego, Józefa Lipca, Waldemara Kani, medioznawców jak Tomasz Goban-Klas, Edward Chudziński, wybitnych ekonomistów jak Jerzy Hausner, Zbigniew Martyniak, Juliusz Jasieński,lekarzy – uczonych i społeczników jak Tadeusz Popiela, Jerzy Aleksandrowicz, Adam Szymusik czy Stanisław Kłodziński. Wielką grupę członków „Kuźnicy” i animatorów dyskusji stanowili znani dziennikarze w tym Teresa Stanisławska, Krystyna Zbijewska, Zbigniew Regucki, Maciej Szumowski, Dorota Terakowska, Zbigniew Bauer, Jerzy Surdykowski, Stefan Ciepły, Krzysztof Kasprzyk, Adam Ogorzałek, Andrzej Urbańczyk, Ewa Smęder czy Marian Szulc. Nie brakowało tez działaczy kultury i kierowników jej instytucji jak Tadeusz Chruścicki, Marian Fita, Edward Waligóra, Ignacy Trybowski, Maria Wojciechowska, Wacław Passowicz, Wiktor Herzig, Józef Zając, Bogumił Woźniakowski oraz wybitnych pedagogów jak Czesław Banach, Jan Nowak, Mieczysław Noworyta, Ryszard Bąk czy Halina Krywak a także czynnych inżynierów jak Jacek Wawrykiewicz i Lech Michała Rościszewski.

Rozpoczęcie działalności „Kuźnicy” w kwietniu 1975 r. stało się jednym z ostatnich poczynań ówczesnego komitetu wojewódzkiego partii atakowanego coraz silniej przez twardogłowych. Już w drugiej połowie 1975 r. nastąpiła zmiana kierowników polskiej polityki kulturalnej oraz odwołanie Józefa Klasy z Krakowa. Jednakże ośmielenia krakowskich środowisk twórczych, autorytetu jej głównych postaci i rozmachu działalności „Kuźnicy” nie udało się już zahamować.

Ważnym sposobem publicznej, promieniującej na Polskę ekspresji „Kuźnicy” miało stać się jej pismo, zamierzone jako miesięcznik, dla którego znaleziono znamienny tytuł „Zdanie”. Jego powołanie napotkało na opór centralnych władz. Inicjatywa sekretarza KW Jana Brońka i Wydawnictwa Literackiego pozwoliła jednak zapoczątkować wydawanie „Zdania” w r. 1978 jako cokwartalnej publikacji na zasadach książkowych (Jan Broniek jest do dziś jednym z czołowych działaczy „Kuźnicy”).

Redaktorem naczelnym tego „Zdania” został Józef Lipiec. W okresie liberalizmu początku lat 80. udało się przekształcić „Zdanie” w samodzielny miesięcznik pod redakcją Zbigniewa Reguckiego a następnie Mariana Stępnia. Pismo zgromadziło znakomitych współpracowników, zyskało zainteresowania w całej Polsce swoimi śmiałymi artykułami i dyskusjami na podstawowe tematy ustrojowe, kulturalne i historyczne. W latach następnych wybitnymi redaktorami naczelnymi byli: Andrzej Urbańczyk, Włodzimierz Rydzewski, Adam Komorowski i przez ostatnich 15 lat Edward Chudziński.

Okres polskiego ożywienia od lipca 1980 r. był równocześnie czasem najgłębszego zaangażowania „Kuźnicy” w polityczne przemiany w Polsce, związane m.in. z nadziejami i przygotowaniami do IX Zjazdu partii. Zwiększyła się jeszcze liczba spotkań i dyskusji z czołowymi działaczami państwowymi i partyjnymi a także z myślicielami i dziennikarzami zagranicznymi. Sierpniowe roku 1980 porozumienia rządu z nowopowstałą „Solidarnością”, w których zawarciu czołową rolę odegrał mocno związany z „Kuźnicą” wicepremier Kazimierz Barcikowski, nie zaskoczyły Kuźniczan poszukujących od początku demokratycznych rozwiązań i swobód ustrojowych.

W dyskusjach nad programem odnowicielskiego IX Zjazdu partii, a szczególnie jego komponentą ideowo-kulturalną, „Kuźnica” zajęła oficjalne stanowisko. Animator stworzonego w niej projektu programu, Hieronim Kubiak, jeden z liderów „Kuźnicy”, stał się na kilka lat członkiem kierownictwa partii odpowiedzialnym za odcinek kultury i nauki.

Stan wojenny, wprowadzony 13 grudnia 1981 r., był dla „Kuźnicy” wstrząsem, jakkolwiek to właśnie w niej kilka dni wcześniej odbyło się spotkanie dyskusyjne z prof.. Jerzym Wiatrem, na którym stan wojenny był przedstawiony jako jedno z możliwych wyjść z kryzysowej sytuacji Polski. (Zostało to nazajutrz zrelacjonowane w „Gazecie Krakowskiej” – wówczas najbardziej niezależnym i poszukiwanym w Polsce dzienniku).

Niewielka grupa członków „Kuźnicy” w proteście przeciwko złamaniu rodzącej się demokracji i wolności wystąpiła z jej szeregów. Pozostali, uznając stan wojenny za mniejsze zło, zajęli się łagodzeniem brutalności działań władzy i tworzeniu możliwości szybkiego zakończenia okresu przemocy. Jednak ta jawna postawa nie była akceptowana przez Biuro Polityczne partii, które zażądało samorozwiązania „Kuźnicy”. Oznaczało to koniec pierwszego okresu jej inicjatyw i nadziei.

Działaczom „Kuźnicy” udało się jednak ocalić moralną więź i idee klubu i doprowadzić do powołania przez prezydenta Krakowa podległego mu Ośrodka Kultury Krakowska Kuźnica działającego w tym samym lokalu i skupiającego wokół Tadeusza Hołuja spore grono partyjnych i bezpartyjnych. Za działalność programową Ośrodka odpowiadał prof. Marian Stępień (wkrótce potem powołany na sekretarza KC partii) oraz liderzy środowisk artystycznych – Tadeusz Kwiatkowski, Jan Güntner i Ignacy Trybowski.

Ocalało od rozwiązania „Zdanie”i zachowało rolę ważnego ośrodka ówczesnych rozważań lewicowej inteligencji. Szczególnie owocna okazała się dyskusja z okazji 5-lecia „Zdania”, animowana przez wybijającego się na czoło działacza i publicystę Andrzeja Urbańczyka Wokół wyzwań XXI wieku, opublikowana także w postaci książkowej. Wiele uwagi poświęcano na spotkaniach „Kuźnicy” Gorbaczowowskim, wywołującym nadzieję, przemianom w Związku Radzieckim i rozpadowi obozu sowieckiego.

Aktywność ludzi „Kuźnicy”, wspierana przez najświatlejsze postacie w ówczesnym kierownictwie PZPR, w tym Kazimierza Barcikowskiego i Mieczysława Rakowskiego, który stał się na wiele lat politykiem „Kuźnicy” najbliższym, pozwoliła w 1988 r. odrodzić „Kuźnicę”na prawach ogólnopolskiego stowarzyszenia. Tym, który przeprowadził to dzieło i w sposób naturalny został wybrany na jej prezesa na lata 1988- 1993 był prof. Hieronim Kubiak.

Zapoczątkowany został nowy okres działalności „Kuźnicy” z jej ponownie dużym zaangażowaniem w życie publiczne Polski i zachodzące w niej przemiany. Hieronim Kubiak stał się uczestnikiem obrad Okrągłego Stołu. „Kuźnica” jako stowarzyszenie oficjalnie wysunęła kandydatury swoich liderów na posłów w wolnych wyborach do Sejmu tzw. kontraktowego. Jakkolwiek obaj jej kandydaci – Hieronim Kubiak i Andrzej Kurz – przeszli do drugiej tury wyborów, jednak wskutek nieprzyjaznych im manipulacji wojewódzkiego aparatu partyjnego i tajnych służb, przegrali w drugiej turze. Już nigdy więcej „Kuźnica” nie występowała jako samodzielna siła w wyborach parlamentarnych. Ale proponowani przez nią działacze – Andrzej Urbańczyk, Aleksander Krawczuk i Jerzy Hausner – uzyskiwali w następnych wyborach poselskie mandaty na listach partyjnych lewicy.

Pokojowe oddanie władzy przez PZPR i jej samorozwiązanie, a przede wszystkim całkowite przeobrażenie systemu ustrojowego Polski i ukształtowanie III Rzeczypospolitej Polski zmieniło charakter politycznego usytuowania „Kuźnicy”. Ale nie naruszyło jej zaangażowania w demokratyczne przemiany społeczne i tylko umocniło jej związek z polską racją stanu. Nie zmniejszyło także jej krytycyzmu i lewicowej determinacji, jednoznacznego opowiadania się po stronie społecznej sprawiedliwości, państwa opiekuńczego i prawdziwie praworządnego oraz społecznej gospodarki rynkowej. Oznaczało także kontynuację zaangażowania w procesy otwierania Polski na świat i jej europejskiej integracji. „Kuźnica” od swych początków okazywała przecież wolę walki z ksenofobią i przezwyciężania zaściankowych, parafialnych lęków Polaków.

Pozytywny stosunek „Kuźnicy” do umów Okrągłego Stołu, do demokratycznie wybranych władz państwowych, rządu Tadeusza Mazowieckiego i prezydentura Wojciecha Jaruzelskiego, do uchwalonych przez parlament przeobrażeń i III Rzeczypospolitej nie wywoływał wzajemności ze strony prawicy, szczególnie tej zwycięskiej w krakowskim samorządzie. Natychmiast pozbawił on „Kuźnicę” lokalu i jakiejkolwiek pomocy materialnej, nakazał wyrwać ze ściany domu przy Rynku Głównym tablicę poświęconą pamięci Tadeusza Hołuja.