Wystąpienie nowo wybranego prezesa Stowarzyszenia „Kuźnica” Pawła Sękowskiego na Walnym Zebraniu Członków 20 stycznia 2018

Paweł Sękowski

 

Wystąpienie nowo wybranego prezesa Stowarzyszenia „Kuźnica”

Pawła Sękowskiego

na Walnym Zebraniu Członków 20 stycznia 2018 r.

 

 

 

            Szanowni Państwo, Drogie Kuźniczanki, Drodzy Kuźniczanie,

 

Dziękuję Państwu, za zaufanie, jakim mnie obdarzyliście i za wybór na nowego prezesa Stowarzyszenia „Kuźnica”. Zdaję sobie sprawę, że była to z Waszej strony decyzja odważna, jako że w ten sposób następuje dość rewolucyjna zmiana pokoleniowa na czele naszego stowarzyszenia. Jednocześnie chciałbym zapewnić, że moja wizja działalności „Kuźnicy” to „twórcza kontynuacja”, a nie rewolucja. Przecież przyciągnęła mnie taka „Kuźnica”, jaką była ona do tej pory. „Kuźnica” to konkretna, godna szacunku tradycja, ale „Kuźnica” to przede wszystkim Wy, Kuźniczanki i Kuźniczanie. Tej idei naszego stowarzyszenia chcę pozostać wierny.

Dziękuję Rafałowi Skąpskiemu za bardzo sprawne i profesjonalne przewodniczenie dotychczasowej części obrad naszego walnego zebrania.

Gratuluję wszystkim wybranym w dzisiejszym głosowaniu członkom nowej Rady „Kuźnicy” i innych ciał statutowych Stowarzyszenia.

 

*

 

Chciałbym w tym miejscu i w tych okolicznościach podziękować trzem osobom, którym w „Kuźnicy” szczególnie wiele zawdzięczam.

Dziękuję Prof. Irenie Paczyńskiej, mojej pierwszej mistrzyni w naukowym rzemiośle w Uniwersytecie Jagiellońskim, dzięki której pojawiłem się w „Kuźnicy” po raz pierwszy, w 2010 r., na promocji książki „Jakub Berman. Biografia komunisty” autorstwa Anny Sobór-Świderskiej – książki napisanej na podstawie rozprawy doktorskiej, której promotorką była Profesor Paczyńska.

Dziękuję Prof. Hieronimowi Kubiakowi, który był prezesem „Kuźnicy” w czasie, gdy do niej zawitałem, a którego klasa intelektualna i etyczna przyciągnęły mnie do „Kuźnicy” na dobre. Za zaszczyt poczytuję sobie fakt, że to właśnie Profesor Kubiak rekomendował pozytywnie mój wniosek o przyjęcie w poczet członków „Kuźnicy”.

Dziękuję wreszcie prezesowi Andrzejowi Kurzowi, z którym miałem zaszczyt współpracować szczególnie blisko przez ostatnie dwa lata, od momentu, gdy wszedłem w skład Prezydium Rady „Kuźnicy”. Chcę jednoznacznie stwierdzić, iż podzielam wizję lewicowości Andrzeja Kurza – otwarcie zarówno na środowiska tzw. nowej lewicy, jak na środowiska demokratyczne, centrolewicowe. Ceniłem przymioty intelektualne i ludzkie, wiedzę, ale także – muszę to wspomnieć – genialne poczucie humoru Andrzeja Kurza. W nowej sytuacji nie przestanę tych przymiotów cenić.

Prezes Andrzej Kurz pozostanie, musi pozostać, ważną postacią „Kuźnicy” jako jej wieloletni prezes, który poświęcił stowarzyszeniu niemałą część swojego życia i ogromne pokłady zaangażowania. Ze względu na te niekwestionowane zasługi dla Stowarzyszenia „Kuźnica”, a także moją wielką osobistą wdzięczność, Andrzej Kurz pozostanie dla mnie – ale wyrażam przekonanie, że również dla całej „Kuźnicy” – Prezesem Seniorem naszego stowarzyszenia, z którego rad i wskazówek, jeśli tylko wyrazi na to zgodę, będę z pewnością korzystać. Dlatego też chciałbym zaproponować Prezesowi Seniorowi, Andrzejowi Kurzowi, dalszy udział w posiedzeniach Rady „Kuźnicy” w nowej, rozpoczynającej się kadencji. Andrzeju, raz jeszcze bardzo dziękuję!

 

*

 

Czym dzisiaj jest „Kuźnica”? Na pewno nie jest już partnerem w dialogu z ośrodkiem władzy, jaka by ta władza nie była. Nie jest też już ośrodkiem szkoleń partyjnych, jakiejkolwiek partii politycznej. „Kuźnica” jest po to, aby – jak to ujął niegdyś Prof. Marian Stępień – „rozmawiać o sprawach istotnych z pozycji lewicy, dyskutować swobodnie o ważnych zjawiskach”. W dalszym ciągu będziemy również prezentować opinie członków i Rady Stowarzyszenia w trakcie Kuźnicowych spotkań i konferencji oraz na łamach „Zdania”, tak znakomicie redagowanego przez Edwarda Chudzińskiego. Chcemy spotykać się i dyskutować w miejscu, które jako swoje postrzegaliby ludzie nauki, kultury, twórcy i działacze na tych polach, a także działacze oświatowi. Jesteśmy także otwarci na działaczy społeczno-politycznych o szerszych horyzontach i aspiracjach intelektualnych. Nie chcemy być towarzystwem cechującym się jakimś ekskluzywizmem, ale stoję mocno na stanowisku, że musimy pozostać, „Kuźnica” musi pozostać, miejscem dyskusji intelektualnych na pewnym poziomie.

Jesteśmy stowarzyszeniem grupującym inteligencję lewicową. Nie utożsamiamy się jednak z żadną konkretną partią polityczną. A może raczej należałoby powiedzieć: każdy z nas, Kuźniczan, może utożsamiać się z inną partią lewicową, bądź nie utożsamiać się z żadną. W moim głębokim przekonaniu, nikt w „Kuźnicy” nie powinien tych identyfikacji negować czy krytykować. W „Kuźnicy” nikt nikomu nie będzie wypominać przynależności do – z jego punktu widzenia – nieprawomyślnej partii lewicowej. Zgadzam się w pełni ze słowami Prezesa Seniora Andrzeja Kurza: lewicą jest ten, kto sam się za lewicę uważa. Przytoczę również słowa Prezesa Honorowego naszego stowarzyszenia, Hieronima Kubiaka: lewicowość to cecha osobowości, a nie struktura formalna. W pełni tę opinię podzielam.

W dzisiejszej dyskusji pojawił się postulat jednoznacznego poparcia „Kuźnicy” dla wysiłków ku zjednoczeniu lewicy. Popieram ten postulat. W nowo wybranej Radzie Stowarzyszenia obok długoletnich czołowych działaczy „Kuźnicy”, w tym jej twórców oraz działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, na czele z Ryszardem Śmiałkiem, członkiem Rady Krajowej i przewodniczącym Małopolskiej Rady Wojewódzkiej SLD, znaleźli się także członkowie Partii „Razem” z Moniką Szymańską, członkinią Rady Krajowej „Razem” oraz Kazimiera Szczuka jako reprezentantka środowisk kobiecych i stowarzyszenia Inicjatywa Polska. Chciałbym zaapelować, abyśmy docenili decyzję tych środowisk o włączeniu się w prace „Kuźnicy” i popierając dążenie do współpracy różnych partii i ruchów lewicy, jednocześnie nie zniechęcili na wstępie niektórych z nich naciskami na bardzo konkretną ścisłą współpracę formalną, w postaci np. wspólnej listy wyborczej. Będziemy zapraszać do „Kuźnicy” liderów polskiej lewicy, rozmawiać z nimi i namawiać do szukania punktów stycznych z innymi środowiskami lewicy. Musimy jednak robić to mądrze i z rozwagą.

 

*

 

W nowej kadencji Rady i mojej kadencji jako prezesa Stowarzyszenia „Kuźnica” proponuję skupienie się na kilku kluczowych kwestiach jako przedmiotach dyskusji i namysłu.

Tak, jak do tej pory i na co zawsze szczególnie silny nacisk kładł prezes Andrzej Kurz, „Kuźnica” musi zastanawiać się nad polską racją stanu, w tym nad miejscem Polski w Europie, naszym zakorzenieniu w Unii Europejskiej, oraz uwzględniać zagadnienie polskiej racji stanu w swoich działaniach i w treści uchwał podejmowanych przez Radę.

Będziemy również w dalszym ciągu podejmować kwestie dziedzictwa i pamięci o Polsce Ludowej, bez upiększeń, ale i bez przekłamań. Nie ulega wątpliwości, że dzisiaj szczególne zagrożenie stanowi urzędowe zakłamywanie i upraszczanie historii Polski Ludowej i biografii wielu ludzi, którzy zaangażowali się w działalność społeczną, kulturalną i polityczną w tym okresie, w jedynej Polsce, jaka w ówczesnych uwarunkowaniach geopolitycznych istnieć mogła.

Chciałbym, aby „Kuźnica” w stopniu nieco większym niż miało to miejsce do tej pory podjęła zagadnienie współczesnych tendencji w myśli lewicowej nie tylko w Polsce, ale również za granicą, szczególnie w Europie Zachodniej. Liczę na to, że będę mógł na tym polu wykorzystać moje kontakty naukowe, przede wszystkim we Francji, ale także w Niemczech czy Izraelu.

Chcemy podejmować zagadnienia lewicowego punktu widzenia w kulturze. Nie wymienię w tym kontekście oświaty i nauki, jako że uważam, że te nie mogą być lewicowe, ani prawicowe, ale mają być po prostu obiektywne. Oczywiście, można z kolei podejmować temat punktu widzenia ludzi lewicy na organizację oświaty i nauki w Polsce.

Nie będziemy zamykać się na dyskusje o klasycznych postulatach socjalnych lewicy, np. o prawach pracowniczych czy o funkcjonowaniu związków zawodowych.

Nie będziemy unikać problematyki stosunków Państwo-Kościół i optymalnej regulacji prawnej w tym zakresie, która spełniałaby postulat świeckiego charakteru Państwa.

Wszystko to oczywiście nie jednoosobowo, lecz kolegialnie, z uwzględnieniem głosu członków „Kuźnicy”, z pomocą Rady i ze szczególnym oparciem w ścisłej współpracy z Prezydium Rady i Prezesem Seniorem Andrzejem Kurzem, a także naszym Prezesem Honorowym Prof. Hieronimem Kubiakiem.

 

*

 

Na koniec chciałbym w kilku słowach powiedzieć o konkretnych,  najbliższych planach „Kuźnicy”.

Będziemy podejmować starania w kierunku przyciągnięcia do naszego stowarzyszenia nowych członków, przede wszystkim przedstawicieli młodszego i średniego pokolenia, aktywnych zawodowo w środowiskach naukowych czy artystycznych. Jest to, obok zagadnienia zabezpieczenia spraw lokalowych „Kuźnicy”, najważniejsze zadanie organizacyjne władz stowarzyszenia w zbliżającej się kadencji.

Udało nam się uzyskać na najbliższe dwa lata dotację z Fundacji Amicus Europae dla Fundacji „Kuźnica”, co z pewnością pomoże Stowarzyszeniu w bieżącym funkcjonowaniu. Jesteśmy winni Fundacji i Panu Prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu wielką wdzięczność.

Dziękujemy także za pomoc w funkcjonowaniu naszego biura Sojuszowi Lewicy Demokratycznej.

W bieżącym półroczu zorganizujemy dwie duże konferencje, obydwie przy wsparciu Fundacji Róży Luksemburg. W dniach 15–16 marca b.r., wspólnie z Centrum Kultury Żydowskiej w Krakowie, zorganizujemy sesję zatytułowaną „Marzec’68 pięćdziesiąt lat później”. Gospodarzem konferencji będzie Centrum Kultury Żydowskiej. Z kolei 12 maja b.r. odbędzie się coroczna majowa sesja „Kuźnicy” w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa. W tym roku tematem konferencji będzie „Czym była Polska Ludowa (1944-1989) i co z niej zostało?“.

O innych planach, moich i Waszych, porozmawiamy na pierwszym posiedzeniu nowej Rady. Deklaruję otwartość na Wasze propozycje.

Raz jeszcze dziękuję.