Odsłonięcie tablicy Voglera w Krakowie
|W dniu 1 czerwca 2016 r z inicjatywy „Kuźnicy” i Prezydenta miasta Krakowa w obecności rodziny odsłonięto tablicę ku pamięci Henryka Voglera.
Przemówili Prezydent prof. Jacek Majchrowski i prezes „Kuźnicy” Andrzej Kurz, wstrząsający, obozowy wiersz Henryka Voglera przypomniał Jan Guntner.
Słowo Prezesa Kuźnicy:
Słowo o Henryku Voglerze (1911-2005)
Henryk Vogler, zamieszkując wraz z żoną Romaną tu na Kazimierzu, otworzył nowy rozdział swojego życia. Urodził się bowiem i spędził całą przedwojenną młodość w rodzinnym domu przy ul. Floriańskiej, niedaleko sławnej Bramy. W Krakowie ukończył studia prawnicze i rozpoczął praktykę adwokacką – młody człowiek o postępowych poglądach, choć ze starego mieszczańskiego środowiska, elegancki i towarzyski, animator kabaretu, uczestnik literackich biesiad, zapalony kibic Cracovii.
Agresja hitlerowska zmieniła życie milionów, zakończyła je straszliwą Zagładą. Henryk podjął swoją własną wojnę z Hitlerem. Przetrwał ciężkie obozy, oszukał śmierć, która zabrała tylu jego najbliższych. Na obozowej pryczy w nocy układał wiersze i natychmiast po Wyzwoleniu zapisał je w jedynej wojennej zdobyczy – grubym zeszycie.
Odbudował życie, swoje i rodzinne, właśnie tu – na Szerokiej 38. A żył długo, twórczo i aktywnie. Pisał wiersze, dramaty, recenzje teatralne, wreszcie powieści i wspomnienia. Organizował życie kulturalne Krakowa i Polski. Między innymi został w roku 1953 współzałożycielem WL, jego naczelnym redaktorem. Walczył skutecznie o swobody twórcze. Po Październiku 1956 wydawał prozę Witolda Gombrowicza. Dzięki temu miałem argument, aby właśnie w Wydawnictwie Literackim opublikować całość Dzieł Gombrowicza. Uczyniłem to jeszcze w latach Polski Ludowej, w milionowym nakładzie, bez żadnej ingerencji cenzuralnej.
Henryk Vogler znalazł się także wśród założycieli Stowarzyszenia „Kuźnica”, razem z grupą swych przyjaciół, wybitnych pisarzy, ludzi teatru i artystów wszystkich dziedzin, manifestujących swe lewicowe, demokratyczne poglądy. Do końca swego życia brał czynny udział w spotkaniach i inicjatywach „Kuźnicy”, która po wygnaniu z pierwotnego lokalu w Rynku Głównym osiadła także na Kazimierzu, w zabytkowym domu przy ul. Szerokiej 2. będziemy mogli z naszych okien spoglądać na Voglerową tablicę. Dziękujemy za to Romanie Próchnickiej-Voglerowej i Panu Prezydentowi. I będziemy (póki żyjemy) pamiętać o naszym Przyjacielu Henryku.
Andrzej Kurz
Zdjęcia z odsłonięcia tablicy Voglera