Sprawozdanie Rady „Kuźnicy” i Prezesa Andrzeja Kurza za kadencję XII 2014 – I 2018

(Fot. Andrzej Głuc)

 

Andrzej Kurz

 

Sprawozdanie Rady i Prezesa „Kuźnicy”

na Walne Zebranie w dniu 20 stycznia 2018 r.

 

Jestem wam winien sprawozdanie Rady i prezesa „Kuźnicy” za ostatnią 3-letnią kadencję. Ale jest to zarazem ostatnia kadencja, na którą zostałem wybrany prezesem w tajnym głosowaniu (jednogłośnie, co bardzo sobie cenię) i dzisiaj, już 86-letni, do nowych wyborów nie stanę.

Chcę więc także powiedzieć o  mojej  w „Kuźnicy” działalności, trwającej od jej początków. Należę bowiem do tych kilku, którym Józef Klasa, odpowiadając na inicjatywę Tadeusza Hołuja i partyjnej organizacji krakowskich pisarzy, powierzył zadanie stworzenia programowych i organizacyjnych podstaw lewicowego Stowarzyszenia Twórców i Działaczy Kultury. Miała to być swojego rodzaju grupa opiniotwórcza zażywająca niezwyczajnej w owych czasach swobody myślenia i ekspresji.

Formalnym punktem wyjściowym działalności „Kuźnicy” stała się decyzja krakowskiej instancji partyjnej podjęta na wiosnę 1974 r. o powołaniu Stowarzyszenia Twórców i Działaczy Kultury pod zaproponowaną przez Tadeusza Hołuja nazwą Kuźnica i rozpoczęcie przez to stowarzyszenie oficjalnej działalności w kwietniu 1975 r.

Treścią naszych różnorodnych poczynań spajających wewnętrznie środowisko twórców kultury, nauki, oświaty i mediów (najpierw krakowskie a wkrótce i innych ośrodków Małopolski, Zagłębia a wreszcie i Warszawy) była – obok chęci pobudzania twórczości – wola krytycznego oglądu zjawisk życia społecznego i świadomości społecznej, polityki i sposobów sprawowania władzy a zarazem czynnego w tym wszystkim udziału i kształtowania postaw obywatelskich. A dominantą naszego zaangażowania były wartości socjalizmu i praw człowieka, humanizmu i demokracji, rozumienia i służenia polskiej racji stanu i dobremu współżyciu między narodami.

Te ogólne zasady były uznawane i wyrażane przez tworzących trzon „Kuźnicy” reprezentantów trzech pokoleń polskiej inteligencji:

– tych, którzy pamiętali trudną drogę rozwojową Polski międzywojennego dwudziestolecia i brali udział w walce o wyzwolenie Polski spod ludobójczej okupacji;

– tych, którzy budowali Polskę ze straszliwych zniszczeń, równocześnie dążąc do sprawiedliwości społecznej i ku cywilizacyjnemu, materialnemu i kulturalnemu awansowi ludu ku Polsce Ludowej;

– i wreszcie – coraz liczniejszego pokolenia tych, którzy wraz ze swymi poprzednikami, tę Polskę usiłowali przekształcić w kraj nowoczesny i uwolnić od niesprawiedliwości, wynikających z  konfliktów podzielonego świata i ze zwyrodnień ustrojowych wewnątrz bloku zdominowanego przez sowietyzm. A więc pokolenia , które  od Października’56 szło do porozumień Sierpnia’1980, i Okrągłego Stołu, wprowadzało Polskę do Unii Europejskiej i do NATO.

Od swych początków do dzisiaj „Kuźnica”, przy całym liberalizmie dominujących w niej opinii i postaw, przedkładała poczucie obywatelskiej odpowiedzialności nad hasła obywatelskiego nieposłuszeństwa. A to oznaczało również sprzeciw wobec niedostatków szacunku dla prawa, właściwych narodowi cierpiącemu dziesiątki lat braku suwerenności i demokracji.

W swoich, zbliżających się do półwiecza, dziejach „Kuźnica” przeżywała okresy, kiedy lewicowa władza tolerowała jej dociekliwość i krytyczne opinie, jej wolę wolności i współodpowiedzialności, kiedy stawaliśmy się niemal grupą wpływu, ale także liczne okresy ze strony tej władzy niechęci aż do rozwiązania Stowarzyszenia w Stanie Wojennym włącznie.

Satysfakcjonujące nas, formy wpływu przybierały różny charakter:

– oddziaływania poprzez naszych członków sprawujących odpowiedzialne funkcje publiczne

(np. w okresie dwóch kadencji prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego i powoływanych wówczas rządów, m.in. współkierowanych przez Jerzego Hausnera, ale także wcześniej, w okresie Polski Ludowej,  kiedy w politycznym kierownictwie kraju po przemianach Sierpnia 1980 r. zasiadał Hieronim Kubiak i Kazimierz Barcikowski oraz Mieczysław Rakowski i Marian Stępień a obowiązki ministerialne  pełnił Aleksander Krawczuk, Józef Tejchma i Bolesław Faron;

– poprzez nasze spotkania i dyskusje z ludźmi władzy i udział naszych członków i sympatyków w życiu publicznym, np. w parlamencie, samorządach i w mediach;

– publikowane przez nas oficjalnych Stanowisk „Kuźnicy” w sprawach dla Polski naszym zdaniem najważniejszych;

– poprzez treści naszego  pisma „Zdania”;

– poprzez manifestowaną przez całą „Kuźnicę”  wolę zachowania godności, spójności i odporności.

Wspominam o tym (w słowach z konieczności krótkich) także po to, aby wyznać, że poczuwam się do współodpowiedzialności za cały okres istnienia i działania „Kuźnicy” i za jej oficjalne stanowisko –  jako jej współzałożyciel a także wydawca pierwszych zeszytów „Zdania” inicjowanych przez Józefa Lipca i jako wydawca Biblioteki „Kuźnicy” i wreszcie jako przez 10 lat prezes „Kuźnicy” a 11 lat jej wiceprezes odpowiedzialny za sprawy programowe i organizacyjne. Chcę zarazem wyznać radość współpracy z prezesami, z których każdy był  wielką indywidualnością  – charyzmatyczną jak Tadeusz Hołuj i Andrzej Urbańczyk i intelektualną jak Hieronim Kubiak i Jerzy Hausner, podkreślić zaszczyt obcowania z indywidualnościami takiej wielkości jak prawie setka laureatów Kowadła i z najważniejszymi postaciami życia publicznego Polski Ludowej i III Rzeczypospolitej, z zupełnie niezwykłym aktywem „Kuźnicy” skupionym w jej instancjach. Wśród tych postaci znaleźli się myśliciele wielkości Zygmunta Baumana, Andrzeja Walickiego, Karola Modelewskiego, ks. Stanisława Musiała, Władysława Markiewicza, Tadeusza Kowalika, Marka Waldenberga, Andrzeja Werblana, Andrzeja Romanowskiego, Jerzego J.Wiatra, twórcy kultury rangi Wiesława Myśliwskiego, Juliana Kawalca, Aleksandra Krawczuka, Tadeusza Kwiatkowskiego, Jerzego Broszkiewicza, Henryka Markiewicza, Mariana Stępnia, Michała Śliwy, Andrzeja Sowy, Jonasza Sterna, Jerzego Skarżyńskiego, Kazimierza Mikulskiego, Mariana Koniecznego, Antoniego Hajdeckiego, Bronisława Chromego, Stanisława Wiśniewskiego Jerzego Treli, autorytety publiczne miary Mieczysława Rakowskiego, Aleksandra Małachowskiego, Mariana Turskiego, Jerzego Domańskiego, Tadeusza Popieli.

Dziękuje im wszystkim za to, co wzbogaciło moje życie pełne prac zawodowych i aktywności publicznej trwającej w Krakowie już lat prawie 70 a w Warszawie trochę krócej. Nikt mi tego nie odbierze.

 

*   *   *

 

Przejdźmy teraz do spraw mijającej kadencji lat 2015 – 2017.

Nie był to czas sprzyjający lewicy. Ale „Kuźnica” mimo wszystkich trudności egzystencjalnych nie zwolniła ani rytmu ani zakresu swych działań i oddziaływań. Inną sprawą jest ich społeczna skuteczność. Z niej nie możemy być zadowoleni.

Nie zmniejszyliśmy jednak liczby członków i sympatyków, coraz więcej w naszym gronie młodych twarzy. Nasze stowarzyszeniowe spotkania i imprezy odbywaliśmy głównie w Krakowie (przeciętnie 15 rocznie). Ale także w Warszawie gdzie wspomagali mnie dzielnie Krystyn Dąbrowa i Rafał Skąpski, a zbieraliśmy się przeciętnie co kwartał przy stuosobowej frekwencji w pięknych staromiejskich salach Klubu Księgarza kierowanego przez niezmordowanego entuzjastę i naszego przyjaciela Jana Rodzenia). I w filiach: nowosądeckiej, animowanej przez Antoniego Rączkę i tarnowskiej prowadzonej przez Stanisława Gębalę i Jerzego Śmietanę. Po śmierci Bogusława Kabały osłabło jednak życie w filii sosnowieckiej.

Spotkania współorganizowaliśmy także z krakowskim Oddziałem Towarzystwa Kultury Świeckiej, któremu przewodził Jan Nowak a obecnie Józef Kabaj, uczestniczyliśmy nieraz w inicjatywach położonego po sąsiedzku Centrum Kultury Żydowskiej kierowanego przez Joachima Russka, szliśmy też razem z Centrum im. Ignacego Daszyńskiego animowanego przez Adama Jaśkowa.

Centralne w naszej działalności miejsce zajmowały coroczne ogólnopolskie sympozja  poświęcone ważnym, naszym zdaniem tematom dotyczącym przeszłości, teraźniejszości i przyszłości Polski, lewicy i  Krakowa. W ich organizowaniu wspomagał nas polski Oddział Fundacji im. Róży Luksemburg (kierowany przez dr Joannę Gwiazdecką a obecnie dr Holgara Politta i życzliwego nam Krzysztofa Kwatra), a gościło w swych murach Muzeum Historyczne m. Krakowa. Jesteśmy im wszystkim (a także włodarzowi otwartych na naszych przyjezdnych pokojów Klezmer Hois, Wojciechowi Ornatowi) winni wielką wdzięczność.

Zainicjowaliśmy także konferencję naukową przeprowadzoną wspólnie z największym  tygodnikiem opinii „Polityką”. Odbyliśmy mianowicie w Warszawie debatę poświęconą Polskiemu Październikowi’56 w 60. rocznicę tego wielkiego zwrotu w dziejach Polski Ludowej. Podczas tej konferencji, otwartej przez prezesa „Kuźnicy” i redaktora naczelnego „Polityki” a moderowanej przez prof. Wiesława Władykę wystąpili uczeni tej miary co Andrzej Friszke, Karol Modzelewski, Krzysztof Pomian, Janusz Reykowski, Andrzej Walicki, Andrzej Werblan, Jerzy J.Wiatr.

W roku 2015 zakończyliśmy rozpoczęty w roku 2012 cykl corocznych „profesorskich rozmów przy sejmowym stole” organizowanych z inicjatywy „Kuźnicy” przez Klub Parlamentarny SLD w Sejmie RP. Poświęcone były problematyce: „Jaka Polska, jaka Europa ?”. W dyskusjach uczestniczyło blisko trzydziestu wybitnych uczonych z zakresu nauk humanistycznych i społecznych (nikt nie odmówił nam zaproszenia a większość stanowili bezpartyjni). Cykl zakończyła publikacja książkowa zawierająca dorobek dyskusji.

Kuźniczanie uczestniczyli też w cyklu wykładów organizowanych w Krakowskiej Akademii im.A.Frycza-Modrzewskiego (z inicjatywy jej rektora, prof. Jerzego Malca, i prof. Hieronima Kubiaka) o twórcach III Rzeczypospolitej. Po raz pierwszy zorganizowaliśmy też spotkanie w Zielonej Górze na tamtejszym Uniwersytecie.

O problematyce i rezultatach naszych spotkań i działań informujemy coraz pełniej na stronach internetowych, ale przede wszystkim w „Zdaniu” a także w tomach Biblioteki Kuźnicy, ukazujących się, choć z wielkim trudem od czasu do czasu.  Ostatni jej tom, opublikowany przez Wydawnictwo „Universitas” w roku 2017, zawiera „Rozmowę rzekę” o całym życiu seniora „Kuźnicy”, wielkiego humanisty prof. Władysława Markiewicza, z dwoma o dwa pokolenia młodszymi przyjaciółmi-intelektualistami: Pawłem Kozłowskim i Jerzym Słabickim. Książka nosi symboliczny tytuł „Sto lat przeciw głupocie”.

Niezwykła satysfakcję sprawiła nam publikacja w Wydawnictwie UJ wielkiego i nader ważnego dla historycznej prawdy dzieła naukowego, opracowanego przez prof. Irenę Paczyńską pt. „Grypsy z KL Auschwitz Józefa Cyrankiewicza i Stanisława Kłodzińskiego” i wyróżnienie tej pracy naszej członkini prestiżową nagrodą „Polityki”.

Fundamentalną  dla naszego myślenia i oddziaływania rolę  odgrywa pismo „Zdanie” wydawane systematycznie w numerach obszernych, podwójnych, co pół roku. Gromadzi na swych łamach artykuły czołowych twórców polskiej myśli humanistycznej, społecznej, ekonomicznej i kulturalnej inspirowaneych ideami demokracji i lewicy. Wciąż powiększające się grono autorskie pisma, wysoki jego poziom i atrakcyjność  (rozprowadzane jest w nakładzie  tysiąca egzemplarzy bez zwrotów) zawdzięczamy  zespołowi redakcyjnemu kierowanemu przez Edwarda Chudzińskiego. Wspomaga pismo  dotacja prezydenta Krakowa, a doskonały druk zawdzięcza ono właścicielce Toruńskich Zakładów Graficznych „Zapolex”, Jolancie Polkowskiej, której jesteśmy nieustannie wdzięczni. Każdy numer „Zdania” promujemy na kuźniczańskich spotkaniach w Warszawie i Krakowie cieszących się bardzo dużą frekwencją naszych sympatyków.

Na mój wniosek prezydent Krakowa podjął decyzję o wmurowaniu tablicy pamiątkowej w domu na Kazimierzu, w którym żył i tworzył jeden ze współzałożycieli „Kuźnicy” – Henryk Vogler, wybitny krakowski pisarz, wydawca, człowiek teatru, w młodości więzień hitlerowski skazany na Zagładę.

Cieszy nas, że nasze wyróżnienia honorowe – Kowadła nadawane tym, których uważamy za swych przewodników i nauczycieli cieszą się nadal estymą w środowiskach postępowej inteligencji. Bywają wręczane w Krakowie i Warszawie w podniosłej przyjacielskiej atmosferze. W mijającej kadencji przyznaliśmy je Hieronimowi Kubiakowi, Jerzemu Hausnerowi, Bronisławowi Łagowskiemu, Marianowi Stępniowi, Edwardowi Chudzińskiemu, Janowi Widackiemu i Włodzimierzowi Cimoszewiczowi.

Nasi przedstawiciele – w szczególności prezes – brali udział we wszystkich spotkaniach organizowanych przez stowarzyszenia, fundacje i partie polityczne związane z lewicą i demokracją, na które byliśmy zapraszani w Krakowie i Warszawie. Szczególne miejsce zajmowały w tym międzynarodowe konferencje inicjowane i organizowane  przez Fundację Amicus Europae, założoną i animowaną przez Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego a także sympozja Forum Postępu animowane przez Sławomira Wiatra. Było tych spotkań bardzo wiele a wspomagali prezesa w reprezentowaniu „Kuźnicy” jego zastępcy Filip Ratkowski, Rafał Skąpski i Paweł Sękowski.

Można więc powiedzieć, że uczestniczymy w większości inicjatyw i manifestacji zmierzających do ożywienia lewicowej myśli i działań. Wszędzie wypowiadamy się, mając na celu głębszą integrację Polski w Unii Europejskiej, obronę racji stanu, zasad konstytucji i państwa prawa, przestrzegania praw obywatelskich i takiejże  odpowiedzialności, stajemy przeciw agresji, nacjonalizmowi i ksenofobii, zaściankowości i parafiańszczyźnie, chcemy przezwyciężać powszechne lęki i małości.

Nie brakowało nas tez w corocznych 1-majowych manifestacjach organizowanych przez Związki Zawodowe i stowarzyszenia lewicy, ani w wiecach w obronie Konstytucji, praw człowieka, równości płci i poszanowania mniejszości. Prezes zwykł także reprezentować „Kuźnicę” w uroczystościach organizowanych przez prezydenta Krakowa na cmentarzu Rakowickim w rocznicę wyzwolenia Krakowa przez Armię Radziecką. Uczestniczył też w obchodach 125. rocznicy powstania Polskiej Partii Socjalistycznej.

W okresie mijającej kadencji uczestniczyliśmy też czynnie w kampaniach wyborczych – samorządowych i parlamentarnych. Angażowaliśmy się konsekwentnie i z sukcesem na rzecz wyboru prof. Jacka Majchrowskiego na prezydenta Krakowa. W wyborach do Sejmu popieraliśmy naszych kuźniczańskich kandydatów startujących ze wspólnej listy lewicy. W wyborach prezydenta Polski proponowaliśmy lewicy przedstawienie kandydatury wybitnej kobiety (np. Moniki Płatek, Barbary Nowackiej czy Krystyny Łybackiej), ale, po nieprzyjęciu  naszych wniosków zdecydowaliśmy się, z poczucia odpowiedzialności, poprzeć kandydaturę zupełnie nam nieznanej przedstawicielki SLD. Przyczyniliśmy się przez to do wyborczej kompromitacji lewicy. Musimy z tego wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Dzisiaj, przy całym, właściwym kuźniczanom, zróżnicowaniu poglądów – od liberalno-lewicowych do lewicowości radykalnej, uważamy, że sprawą najważniejszą jest zapobieżenie stoczeniu się Polski ku prawicowym rządom autorytarnym czy nawet na wpół dyktatorskim  i  zepchnięciu naszego państwa na margines Unii Europejskiej, ku zagrożeniu polskiej racji stanu.

Dlatego wzywamy konsekwentnie do współdziałania wszystkich nurtów i organizacji uważających się za lewicowe oraz do porozumienia wszystkich sił demokracji w dążeniu do uratowania zasad Konstytucji i prawa, silniejszej integracji w Unii Europejskiej i dobrego współdziałania z sąsiadami Polski, do przezwyciężenia wszystkich postaci ksenofobii oraz upośledzenia kobiet i mniejszości.

*  *  *

 

Dużo miejsca w wysiłkach Rady „Kuźnicy” i jej prezesa , a także Fundacji „Kuźnicy” i jej niestrudzonego prezesa, Kazimierza Karpa zajmowały starania o zapewnienie Stowarzyszeniu materialnych warunków funkcjonowania. Przy przestrzeganiu przez kuźniczan i naszych przyjaciół zasady bezhonoraryjnego zaangażowania w prace programowe nie możemy przecież obyć się bez minimum finansowania kosztów siedziby dzielone z zaprzyjaźnionym Stowarzyszeniem Antykwariuszy i Manszardów Polski i kosztów organizacji naszych działań. Środki płynące ze składek członkowskich i te pozyskiwane przez naszą Fundację uzupełnialiśmy darowiznami naszych członków i przyjaciół, płynących głównie z ich honorariów autorskich i poczucia odpowiedzialności za uparte istnienie „Kuźnicy”. Samofinansowaliśmy naszą działalność bieżącą z najwyższym trudem, nie popadając jednak w długi. Na najbliższą przyszłość mamy obiecana pomoc ze strony Fundacji Amicus Europae. Nie zapomnimy o naszej wdzięczności.

*  *  *

Rada „Kuźnicy” działała systematycznie i dyskutowała gorąco. Odbyliśmy w ciągu kadencji 19 jej posiedzeń w atmosferze przyjaźni i zasadniczej jednomyślności. Muszę wyznać, że rytmiczność i niezawodność działań „Kuźnicy” zawdzięczamy w dużej mierze przyjacielskiej grupie tych, którzy tworzą prezydium Rady, że wymienię wiceprezesów Filipa Ratkowskiego i Antoniego Rączkę a w ostatnim okresie Rafała Skąpskiego i Pawła Sękowskiego a wspomagani byli skutecznie i z zapałem przez  kilka ważnych postaci kuźniczańskiej starszyzny – Józefa Klasę, Jana Brońka, Jana Nowaka, Edwarda Chudzińskiego, Mariana Stępnia, Jana Guntnera, Zdzisława Lesia, Halinę Krywak, Danielę Tratkiewicz, Jerzego Huczkowskiego. I nade wszystko przez sekretarza Rady i szefa a zarazem jedynego pracownika jej biura – Ewę Wasil bez której mądrości, przenikliwości i oddania wieloletni prezes nie mógłby nie tylko wypełniać obowiązków, ale w ogóle funkcjonować w miarę sprawnie.

Przyszłemu prezesowi życzę takiego grona współpracowników – przyjaciół. A przede wszystkim nowego pokolenia, tych którzy tworzą przyszłość, w szeregach członkowskich. Wyrażam nadzieje, że będziemy wszyscy trwać i działać dla pożytku naszej szlachetnej sprawy.

Lewą marsz!